Największy problem stanowi emitowanie do atmosfery różnych substancji trujących przez przemysł. Jest to zagadnienie o skali ogólnokrajowej, a nawet ogólnoświatowej. Wystarczy wspomnieć, że w 1968 r. w zasięgu oddziaływania szkodliwych dla drzew (szczególnie szpilkowych) substancji emitowanych przez przemysł znajdowało się 250000 ha lasów polskich (w tym około 20% dotkniętych śmiertelnie), a w związku z dalszym uprzemysłowieniem kraju, w zasięgu ich może się znaleźć o wiele większa powierzchnia leśna kraju (Molenda 1970), co się później potwierdziło.
Drzewa są porażane przez gazy powstające wskutek niezupełnego spalenia węgla i wytapiania rud zawierających siarkę. Z gazów tych największe szkody powoduje dwutlenek siarki (SO2). Drzewa iglaste są bardziej wrażliwe na te gazy niż drzewa liściaste, których liście na zimę opadają. Spośród iglastych najmniej wrażliwy jest modrzew.
Wyróżnia się trzy stopnie porażenia drzew przez gazy przemysłowe:
Zwalczanie szkodliwości emisji przemysłowych jest w zasadzie możliwe tylko u ich źródła, tj. przez wyeliminowanie z dymów fabrycznych zawartych w nich trujących gazów albo przez ich rozcieńczenie poniżej granicy ich szkodliwości. Nie można jednak pomijać istniejących także innych możliwości ochrony drzew przed emisjami gazów przemysłowych, które polegają przede wszystkim na zalesieniu zagrożonych terenów gatunkami drzew względnie odporniejszych, hodowli drzew odpornych itd. Najczęściej w Polsce występujące, a zarazem najwartościowsze gatunki drzew leśnych, jak sosna zwyczajna, świerk pospolity, jodła, dąb, buk, należą niestety do najmniej odpornych, a do odporniejszych zalicza się brzozę, sosnę czarną, cis i inne.
O wpływie trujących gazów przemysłowych na drzewa informuje m.in. Białobok (1973), a na patogeniczne grzyby leśne Grzywacz i Ważny (1973), Domański (1976, 1978), Domański, S. Kowalski i T. Kowalski (1976, 1977), T. Kowalski i Budnik (1977).
Źródło: Karol Mańka „Fitopatologia leśna” PWRiL Warszawa 1998